27 lipca 2012

cza cha cha cha

Ostatnio na pełen etat rysuję słodkie ilustracje z dinozaurami do gry dla dzieci. Od namiaru bliczków, okrąglutkich chmurek i kolorowych motylków po powrocie do domu rzygam tęczą i w ramach autoterapii rysuję czaszki...

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny pomysł na terapię "anty-tęczową", trzeba nie dać się zwariować :D
    No i czaszka fajnie wygląda graficznie :)

    OdpowiedzUsuń